Po przybyciu na miejsce, poznaliśmy drogę jaką przebywa list, od momentu wrzucenia go do skrzynki pocztowej, aż po chwilę, w której umieszczany jest w torbie listonosza. Obserwowaliśmy paczki, które przewożone były w wielkich wózkach i pakowane do samochodów transportowych. Nie ukrywamy, że nam również pozwolono na przejażdżkę takim wózkiem, co sprawiło wszystkim ogromną radość.
Następnie przeszliśmy do sortowni, w której oglądaliśmy segregowanie przesyłek adresowanych do osób mieszkających w naszym mieście oraz zamieszkałych w innych miejscowościach. W tej części poczty pozwolono nam również na przybijanie stempli pocztowych, przez co każdy z nas poczuł się przez chwilę jak pełniący ważną funkcję urzędnik. Na samym końcu wycieczki zostaliśmy zaprowadzeni w tajemnicze miejsce, gdzie w samym rogu jednego z pomieszczeń, stała duża czerwona skrzynka - taka sama jak te, które spotykamy w mieście, z tą jednak różnicą, że na jej środku widniał portret pewnego jegomościa…. Okazało się, że to magiczna skrzynka należąca do samego Św. Mikołaja, to właśnie do niej trafiają wszystkie napisane przez dzieci listy. Niektórzy zapominalscy mieli jeszcze okazję wrzucić swoje kartki z listą próśb o prezenty, do tej magicznej skrzynki. Po tak aktywnie spędzonym grudniowym dniu, z przyjemnością wróciliśmy do przedszkola na ciepły obiad.
Bardzo dziękujemy mamie Sandry, za możliwość poznania kolejnego urzędu w naszym mieście.