Na pierwszą lekcję biblioteczną wybraliśmy się całą grupą. Chociaż jesteśmy leniuszkami to jeżeli chodzi o chodzenie do Biblioteki, nikt nie narzeka.
Jak mawia Pan Rafał glina lubi ciszę, a więc wszystkie Smerfy na tych zajęciach są wyjątkowo cicho i spokojnie.
Zajęcia z Panem Marcinem zawsze wprawiają nas w dobry nastrój i każdy chociaż ma gorszy dzień bardzo lubi w nich uczestniczyć.
Smerfy już od rana były bardzo podekscytowane ponieważ tego dnia miały zrobić własnoręcznie sałatkę owocową.